Kolego chodzi mi o to, że wielu młodych ludzi to czyta... Mówisz o swoim projekcie jak o czymś co z 1500zł da możliwość "godnie żyć" Rozumiem, że w taki projekt musiałeś włożyć bardzo dużo pracy. Nie mówię, że to nie ma sensu. Ale nie zgodzę się z Tobą, że za 34,50zł (słownie: trzydzieści cztery złote i pięćdziesiąt groszy) da się normalnie żyć.... Dlaczego? Bo taka gotówka dziennie pozwala przewegetować miesiąc. Ile można wegetować? Pół roku? Rok? Dwa? Kolejna sprawa.... zakładasz, że 2 osoby za taką kasę są w stanie przeżyć, fajnie ale patrz trochę "na przód" a co będzie jak się dziecko pojawi? (brak oszczędności, bądź jakieś drobne...) musisz iść do banku po kredyt. Fajnie jak dostaniesz kredyt.... Ale co powoduje kredyt? Mniej kasy co miesiąc... już nie masz 34,5 a np 27zł. Dodatkowo dziecko kosztuje, więc 60% z 27zł dziennie pakujesz już na dziecko.... i powoli Twój system idzie w kierunku destrukcyjnym. To moje zdanie i ja to tak widzę. Chętnie przeczytam Twoją pracę i pogłębię Twój tok myślenia bo temat jak dla mnie ciekawy ale z kilkoma dziurami gdzie może się coś "wydarzyć"... Więc raczej to rozwiązanie krótko terminowe i wymuszające szukanie rozwiązań na przyszłość. Więc śmiało rozwijaj tutaj swoje przemyślenia ale nie mów, że za 30 pare złotych dziennie da się godnie żyć bo będę się z Tobą kłócił o to. A młodzież powinna dążyć do tego aby nie żyli zgodnie z Twoim projektem a kilka szczebli wyżej.