a ja znów z doświadczeniami z innego świata: takie łączenia były przeprowadzane nawet na uni o różnych parametrach, więc to nie problem; system był taki, że administracja automatycznie przenosiła planety, których kordy nie kolidowały ze sobą; jeżeli na obu uni dane kordy były zajete, gracze mieli okreslony czas (chyba tydzień) na samodzielne przeniesienie planet na wolne pozycje; samodzielne przenoszenie nie dotyczyło tylko planet z kolizją, ale wszystkich planet każdego gracza, tak więc mozna było swobodnie konfigurować układ planet wg własnych pomysłów, oczywiście w ramach wolnych kordów... po upływie tygodnia nieprzeniesione planety były przenoszone przez administrację w sposób losowy, czyli jak komus nie zależy, to trudno...