Skocz do zawartości

Śmierć Marco Simoncelliego


-marcel-

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie nikt nie z Was nie wie że jestem wielkim fanem wyścigów motocyklowych. Moim idolem od zawsze był Valentino Rossi , to najbardziej utytułowany zawodnik w historii motoGP jednak jego gwiazda zaczęła od jakiegoś czasu przygasać. Równocześnie obserwowałem poczynania młodego również włoskiego zawodnika w klasie 250cc. Fascynował mnie jego styl jazdy czyli styl bardzo agresywny i odważny , pasjonowała mnie jego walka łokieć w łokieć z takimi zawodnikami jak Hector Barbera lub Alvaro Bautista.

Po zdobyciu mistrzostwa świata w klasie 250cc postanowił zostać jeszcze rok w tej klasie i obronić tytuł , niestety kontuzja i kilka nieukończonych wyscigów wpłynęło na to że Marco na koniec sezonu zajął dopiero 3 miejsce pomimo najwiekszej ilości wygranych wyścigów (6 wyścigów). Po tym sezonie przeszedł do swojej wymarzonej królewskiej klasy motoGP by walczyć z takimi sławami jak Valentino Rossi , Casey Stoner Dani Pedrosa czy równie młodym i utalentowanym Jorge Lorenzo. Marco nie trafił do najlepszego teamu mimo to w tym sezonie stanął dwa razy na podium i do momentu tragicznego wyścigu o GP Malezji lokował się na 6 miejscu w klasyfikacji punktowej , braki sprzętowe nadrabiał swoim wielkim talentem uporem i determinacją w dążeniu do celu. W trakcie tego wyściu Marco na wyjściu z zakrętu stracił panowanie nad motocyklem co spowodowało upadek na jego nieszczęście dwóch zawodników jadących za nim nie zdążyli wychamować Collin Edwards rozjechał Marco któremu w dziwny sposób spadł z głowy kask. Ekipa medyczna próbowała ratować życie młodego włoskiego zawodnika lecz po 45 minutach od wypadku Marco odjechał w swój ostatni wyścig , minęły dwa dni od tego wypadku a pisząc nadal łzy same mi się cisną z oczu.

 

 

Marco byłeś wielki i takiego zapamiętam Cię do końca życia.

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=RSBCAu0HBR8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Przeglądam ogeja w poszukiwaniu ciekawych tematów na moje własne forum sojuszowe i natknąłęm się na post jednego ze starych kumpli... -marcel- nie wiedziałem, że aż tak kręciły Cię wyśigi. Nie znałem Marco Simoncelliego, ale znałem Ciebie i dla mnie to Ty byłeś i jesteś wielki!

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Musisz zaakceptować regulamin Warunki użytkowania.