Skocz do zawartości

Krótkie przemyślenia Zbójnika


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wzięło mnie na szczerość i tego typu sprawy, może przez muzyke, może przez aktualną sytuacje życiową, whatever, ważne, że coś naskrobie... zatem:

 

Jestem z wami już chyba około 3 lat. Zanim zacznę poruszać temat społeczeństwa ogamu, napiszę najpierw o samej grze.

Rozwinęła się ona jak na moje oko bardzo dobrze. Za czasów gdy przyszedłem do was, było jedno uni, uni 2 mianowicie. Pełne błędów, bug'ów [które sam wykorzystywałem, wraz z SGO ale o tym później] Kopiowanie floty, sposoby andrewa działały do jeszcze kilka miesięcy temu. Niestabilne księżyce, możliwość posiadania niewidzialnego, na którym kampiło się flotę, mógłbym wymieniać i wymieniać ale to nie o tym. Piszę bardzo nieskładnie, ale mniejsza.

Zmieniło się o 180 stopni, wszystko na lepsze. Naprawione zostały błędy przeszłości, znaleziono multum nowych.

Wprowadzony został ACS oraz SD, których tak wszyscy niegdyś wyczekiwaliśmy, "młodzi" nie pamiętają, ale niegdyś nie liczyła się siła statku, tudzież skład całej floty, ale po prostu ilość, bądź szczęście w losowaniu raportu, był limit budowy statkó 999.999, nie tak jak teraz wpisuje się ile chce i tyle buduje. Nieraz zarywało się pół nocy by postawić te cholernę 100.000.000.000 lm'ów na mięso, nieraz również nie starczało czasu, bo pacjent zostawiał flotę a Ty zanim zrobiłeś mięcho, klient nam uciekał :) Nie działała falanga czujników, przez co niemożliwe było wyliczenie kogokolwiek, baaaa żeby kogoś znaleźć trzeba było nielada cudu. Lataliśmy na tak zwany fart. Albo się uda, albo kij Ci w oko, heh.

 

Co do forum, zakup aktualnego to dobre posunięcie, choć u mnie w sercu nadal leży sentyment do tego wcześniejszego. Może dlatego, że jestem człowiekiem, który ciężko przyzwyczaja się do zmian, a może dlatego, że na tamtym starym, był ten klimat ogamu, oraz przede wszystkim ludzie, których teraz mi tak bardzo brakuje.

 

Stara gwardia o której pisze, wiadomo, już nie wróci. Pozostałościami jestem ja, był Chester, był Lorak, było nas wielu, ale większość przeginęła.

 

Saitan, który był mi bliski sercu niczym ojciec, którego nie posiadałem nigdy, złoty człowiek, z bardzo czarną i mroczną duszą. Miał puste i ciężkie życie, ale potrafił zrozumieć drugiego człowieka, był może i ostry, ale to tylko skorupa, którą sam sobie założył, nic dziwnego...

 

Skoro zacząłem już o ludziach pisać, będę pisał dalej:

 

Administrator gry Deus:

Cóż można o Tobie Deus rzecz, jesteś dobrym człowiekiem, trochę chytrym jak to napisał kiedyś Chester, ale dzięki temu udało Ci się coś w życiu osiągnąć i to wcale nie jest wada, bo w życiu trzeba być egoistą, a żeby żyć godnie i tą godność zapewnić rodzinie, którą masz.

Wiem, że jesteś młody, nie masz więcej niż 30 lat, to pewne. Ale jak na ten wiek, jesteś bardzo ułożony, właśnie dzięki temu udało Ci się stworzyć świat ogamu i ściągnąć społeczeństwo tej gry. Czasami jednak jesteś zbyt sztywny i niedobrze podchodzisz do niektórych spraw, pamiętaj, że gracz jak i Ty - oboje jesteście ludźmi, oboje macie prawo się pomylić, mieć swoje poglądy oraz być sobą. Pamiętaj, by szanować swoje owieczki, a żeby nie uciekły z pastwiska lub po prostu nie wyzdychały z braku "poczucia siebie".

 

 

Administrator forum Kicha:

Kicha, Kicha, Kicha - Ty natomiast zgubiłeś prawdziwego siebie. Pamiętam czasy, gdy "wpadłeś" do świata Ogamu. Zupełnie inny człowiek, wesoły, żartowniś, sarkastyczny dupek. Teraz niby nadal tak jest, ale Twoje poczucie humoru diametralnie się zmieniło, nie jesteś już sarkastycznym dupkiem, stałeś się bardziej maszyną forumową. Ze zwykłego Kichy przetransformowałeś się w jakiegoś pierniczonego cyborga administratora forum. Troszkę szkoda, bo rozmowy z Tobą już nie cieszą tak jak wcześniej, choć ciężko nazwać rozmowę kilkowpisową wymianą na SB.

Rozumiem Cię poniekąd, pozycja zmusza do wyrzeczeń, ale czy aż takich?

 

 

SGO -NightGhoust- :

 

O Tobie Wiola ciężko napisać, Twoje aktualne bycie na forum to wejście na 15 minut i wyjście, przynajmniej ja to tak widzę. Prace podobno wykonujesz, w to nie wnikam, nie gram na Twoim uni, ale mogłabyś mimo wszystko częściej przebywać z nami na forum, z nami graczami i po prostu porozmawiać normalnie, bez nerwów i spinania się, troszkę wyluzować, bo częściej zachowujesz się jakby Ci ktoś miotłe wsadził, niż jak zwykła kobitka, która poklacha sobie ze społeczeństwem. O Tobie można rzecz, że stałaś się nadęta jak cała orkiestra i zapewne wiele osób to potwierdzi. To jednak nie zmienia faktu, że mimo tego wszystkiego, na privie można pogadać, szkoda, że tylko tam.

 

 

Programista Neriel:

Ty jako jedyny zostałes sobą i tego Ci gratuluję Neriel. Odwalasz kawał dobrej roboty na tej grze, jak pisałeś, Twoje życie to cyfry, oby tylko te ogamowe. Przez te kilka lat, nie spotkałem nikogo w świecie ogamu, kto tak bardzo przyczynił by się do jego ulepszenia [nie licząc Deusa] widać, że na prawdę zależy Ci na przyszłości tej gry i oby tak było do samego końca, bo dzięki Tobie gra się w 3 pupy lepiej :)

 

 

 

SGO Saitan*:

Saitan, nieaktywny już operator gry. Jeden z najlepszych teamow'ców którzy byli w tej grze. Człowiek może nie uczciwy do końca, ale w osądach na graczach rzadko się mylilił. Wyłapywał chyba 99% bugerów znajdujących się na ogamie, mimo tego, że sam te bugi wykorzystywał. Krył również i mnie w tym co robiłem. Robiliśmy to w zasadzie wspólnie, gdy ja miałem jakiś nowy przekręt podsyłałem go Saitanowi no i oczywiście na odwrót. Mimo wszystko, był dobrym SGO i jednym z najlepszych przyjacioł jakich miałem na tej grze...

 

 

Cóż to chyba większość rzeczy, które miałem podsumować tym w ogóle bezsensownym tematem. Nie wiem czemu ma on służyć, ale wzięło mnie na pisanie.

Opinie są tylko i wyłącznie moje, każdy ma do niej prawo, więc komentujcie to jak chcecie.

Siebie skomentuje jedynie tak, że brakuje mi tych wszystkich ludzi, którzy odeszli dawno temu. Żyłem swoim sojuszem i ludźmy tam zgromadzonymi. Najbardziej jednak brakuje mi FireBlade oraz Chestera. Fireblade skończył grać dawno temu, Chester ostatnio, pewnie niedługo nadejdzie kolej i na mnie, ale póki co dobrze się tutaj bawie.

 

Szkoda Deus, że przestałeś szukać sponsora, który utrzymywałby gre, zamiast tych dodatków i surowców, bo z tego co pamiętam to kiedyś sposnsor był, nóż widelec mógłbyś spróbować ponownie, bo dlaczego nie? Jest tyle awantur o te dodatki, problem w końcu byłby rozwiązany, a lepiej żeby się nie udało próbując, niż nie próbować żyjąc z przekonaniem, że farsa będzie pewna.

 

To wszystko z mojej strony, pozdrawiam weteran Zbójnik.

W razie czego odpiszę.

Napisano

Ciekawa opowiesc :)

 

Powiem Ci, ze jestem za wprowadzeniem spowrotem tego limitu floty do 999.999 statków :) bo tak w sekunde stawiac po 100 mld to raczej zbyt proste.

A odnosnie Saitana sam dostalem bana za bugusing kiedys chociaz nie bugowałem nic a z giełdy miałem surowiec :)

Napisano

Nie do końca zgodzę się z tym co napisałeś o mnie i o Night. Nie zmieniło się wiele. Mniej z Wami przesiadujemy skąd Twoje wrażenia Zbójniku, ale od strony technicznej dalej czuwamy.

 

Inna inszość, że wiele się już naoglądaliśmy i ręce Nam opadają patrząc na Wasze kombinowanie. Wtedy już się po prostu nie chce zachowywać formy grzecznościowej, jak i tak wiemy, że o kant kuli to rozbić...

 

Mimo wszystko dzięki za opinie ;).

Napisano

odnośnie limitu statków to może i nie, bo to cholernie nudne jest. Ale jeśli chodzi o sponsora i zlikwidowanie dodatków to jestem jak najbardziej za. :) oficerowie jeszcze by mogli zostać, ale wobec surowców/floty/obrony jestem całkowicie przeciwny. OGam na początku swojego istnienia był bardzo fajny. Sam też kiedyś bugowałem flotę, ale to chyba jak każdy. :D później przestałem grać na długi czas, nie pamiętam dlaczego. no ale od jakiś 3 miesięcy znowu wróciłem. :)

I nieźle się rozpisałeś. :D

Napisano

Wzruszające Zbójnik :);(

 

Pewnie też niedługo coś takiego napiszę, jak ja to widzę, widzę to trochę inaczej, ale o gustach się nie dyskutuje :)

 

Dobrze że wylałeś to wszystko z siebie. Miłej gry. :)

Napisano

ja też muszę ''sprostować siebie''.....masz rację Zbójku - zawsze będę tak na Ciebie mówić, na pewno wchodzę na krócej ale nie rzadziej...więcej obowiązków w życiu prywatnym, prozaiczny powód

 

nie pisze tego aby się żalić - wychodzę z domu o 8 rano, wracam około 19tej i tak przez 5 czasem 6 dni w tygodniu, po powrocie z pracy a nie jest ona lekka trzeba przecież ogarnąć dom i psiaki, które czekają na michę i porządne wyjście na spacer, robi się z tego godzina 21 [jak teraz], czasem mam do sprawdzenia domek dla jakiejś Seterzej biedy do adopcji, więc robię to po pracy lub ustawiam się na niedzielę, która teoretycznie jest wolna ale tu znów moje psiaki czekają na porządny 2-3 godzinny spacer w pola i tak ucieka dzień za dniem a to jest tylko praca na jeden etat - za niedługo zacznę pracować na dwa etaty [również na nocki] ....samo życie

 

fakt, czasem może się wydawać, że jestem nadęta ... nie próbuję się tłumaczyć, może to zmęczenie robi swoje a może to Wasze ciągłe próby kombinacji [jak to określił Kicha], które czasami rzeczywiście przyprawiają o zawrót głowy :)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Musisz zaakceptować regulamin Warunki użytkowania.