Pytanie dla lekarza

[matik3652]

Jak sądzicie człowiek z kulą w głowie mógłby przeżyć tydzień?

Bo wg. mnie owszem zależy z jakiej odległości strzelano bo kula może się zatrzymać w głowie z powodu małej siły ale jest jeszcze te kilka gram ołowiu prawda więc może ktoś się kiedyś tym interesował i się wypowie.

[tygrys55]

To ja ci lepszy przypadek napiszę pewien człowiek żył w głowie złamanym nożem 2lata i o tym nie wiedział!! i top nie mały kawałek był

[matik3652]

No nieźle ale Chuck by go wyjął i kopnął z pół obrotu.

A tak na serio nóż mógłby być w czaszce nie za głeboko bo sie nie będzie ruszał a kula może "iść" dalej w głąb łebka poszkodowanego i w końcu pac dotknie mózgu i człowiek zacznie się słuchać serca .

[-NightGhoust-]

matik, zadałeś bardzo ogólne pytanie

czy ktoś przeżyje z kulką w głowie zależy od bardzo wielu rzeczy.....którędy kula weszła, jakie części mózgu stały na jej drodze, co uszkodziła, w którą półkulę trafiła, jakie i za co odpowiedzialne ośrodki uszkodziła itp itd....

 

10 lat pracowałam na bloku operacyjnym Neurochirurgii i Neurotraumatologii więc temat znam dosyć dobrze

w ciągu tylu lat pracy widziałam takie rzeczy, ze nawet się Astronomom nie śniło

pobieranie narządów do przeszczepu, kulki w głowie, kawałek kamienia szlifierskiego w mózgu, 20cm drewniany kołek wbity w mózg przez oczodół, odcięta głowa przez tarczę z pilarki, nie wspominając o wszelakich guzach mózgu.....eh długo i dużo wymieniać

[matik3652]

Same miłe rzeczy kobiety nie mogą być chirurgami niestety albo są jakimiś wyjątkami większość boi się krwi ^^.

Mnie operowała kobieta wszczepiała mi coś nie powiem co () i po miesiącu było wyjmowane bo źle wszyła.

Zdjęć blizn nie będe wstawiał nie proście o to .

[-NightGhoust-]

implant rekonstruujący kość?

cięcie zależy od lokalizacji rany.....albo od ucha do ucha [przez czubek głowy] albo od linii nad czołem do ucha [ po łuku cos na styl litery C] no chyba że rana jest z tyłu głowy ale zapewne cięcie jest w formie ''klapki'' U

[matik3652]

Nie zgadłaś powiem tylko, że mam hemofilie może się domyślisz.A to była klatka piersiowa nie "mordka"